Wroclaw logo
Wroclaw.pl

Powered by ARAW

Z pasji do escape roomów stworzyli dochodowy biznes. Wrocławski startup planuje ekspansję

17.04.2023

escape room

Byli pasjonatami escape roomów, ale mieli problem ze znalezieniem tych nowych i najlepszych. Dlatego stworzyli Lock.me - wyszukiwarkę wysokiej klasy, która porządkuje je według odpowiednich kategorii, filtrów i, co najważniejsze, ocen klientów. Dostarcza ich właścicielom pakiet narzędzi sprzedażowych i marketingowych, ale także buduje społeczność pasjonatów. Teraz postanowili rozszerzyć swoją działalność.

escape room

Bartosz Idzikowski i Jakub Caban to pasjonaci escape roomów, którzy wcześniej prowadzili agencję interaktywną. W wolnym czasie mieli jednak coraz większy problem ze znalezieniem nowych escape roomów w Polsce. To sprawiło, że postanowili stworzyć Lock.me – platformę, która nie tylko pozwala na ich wyszukiwanie według własnych preferencji, ale także skupia podobnych sobie pasjonatów i umożliwia firmom prowadzenie skutecznego marketingu.

Escape roomy coraz popularniejsze wśród firm i studentów

Lock.me został uruchomiony w 2015 roku, na samym początku istnienia branży w Polsce. W 2022 roku został partnerem Bluekey w rozwoju platformy VR dla escape roomów o nazwie Rooms of Realities. Za jej pośrednictwem prawdziwe, fizyczne escape roomy z całego świata są przenoszone do świata wirtualnego. W tym przedsięwzięciu wrocławska firma odpowiada za konsultacje merytoryczne i kontakty z branżą.

Popularność Lock.me konsekwentnie rośnie. W zeszłym roku mieliśmy rekord pod względem liczby wizyt w escape roomach zarezerwowanych przez nasz serwis. Bardzo mocne odbicie zauważyliśmy szczególnie po ustąpieniu pandemii. Co ciekawe, przybywa też klientów biznesowych, którzy w escape roomach organizują działania rekrutacyjne czy team buildingowe oraz szkół, które w pokojach nawiązujących np. do wydarzeń historycznych przeprowadzają interaktywne zajęcia dla uczniów.
- mówi Bartosz Idzikowski

Green background
Green background

Zarabiaj na prowizji od rezerwacji

Lock.me ułatwia znalezienie najbardziej odpowiedniego pokoju dla danego użytkownika. Specjalny algorytm, na podstawie danych znalezionych w serwisie i zebranych od użytkowników, automatycznie pokazuje, które pokoje są obecnie najpopularniejsze i które mają największe szanse spodobać się danemu użytkownikowi. Algorytm bierze pod uwagę wiele czynników, m.in. doświadczenie graczy, treść recenzji, histogram oraz czas wystawienia recenzji.

“Naszym głównym źródłem przychodów jest prowizja od rezerwacji dokonywanych przez Lock.me. Na taki model zdecydowaliśmy się od samego początku – uważamy go za najbardziej sprawiedliwy. W zależności od tego, jaki ruch generujemy i ile rezerwacji konfrontujemy – takie mamy przychody. Dodatkowo oferujemy nasz system rezerwacji jako produkt i cyklicznie wydajemy gry planszowe.”
– mówi Jakub Caban

Polskie escape roomy na europejskim poziomie

Według właścicieli Lock.me, escape roomy to wciąż młoda branża, choć w Polsce takie miejsca są już na bardzo wysokim, międzynarodowym poziomie.

“Mamy swoich przedstawicieli w największym światowym rankingu escape roomów o nazwie Terpeca. Obecnie najwyżej sklasyfikowany polski pokój jest na 7 miejscu. Ciekawym trendem jest escaperoom tourism, czyli wyjazdy i odwiedzanie takich miejsc w innych krajach. Zagraniczni gracze otwarcie mówią, że nasz poziom jest naprawdę bardzo wysoki. A zaletą polskich escape roomów jest również to, że wizyty w nich są tańsze w porównaniu do ce-nsów, które są na rynkach zachodnich. Można też zauważyć coraz silniejsze powiązanie escape roomów z wirtualną rzeczywistością. VR umożliwia nakładanie dodatkowych efektów, elementów świata na realne miejsca i tym samym tworzenie zupełnie nowej kategorii pokoi.” – dodaje Bartosz Idzikowski

fundusze europejskie - logotyp
unia europejska - logotyp